Idź i głosuj świadomie

Owszem, masz rację - nikt nie musi się tym interesować i to nie będzie nic złego.
Natomiast trochę mnie zdziwiło (ale tylko trochę, bo i tak nie spodziewałem się, że ktoś z was przyjdzie), bo wielu z was lubi wypowiadać się na ich temat, a powiedzieć im prosto w oczy,co o tym sądzicie, się nie chce. Ludzie, nauczcie się, że nikt was za jaja nie będzie wieszał, jeśli przyjdziecie i prosto w oczy powiecie "ja się nie zgadzam z tym, żeby grodkowska była finansowana z publicznych pieniędzy".
Ale zostawmy grodkowską, bo spotkanie głównie dotyczyło wyborów - wielokrotnie pojawiały się tu wypowiedzi, że rozliczycie radnych, że trzeba głosaować świadomie - Kwiatkowskiego i Procherę mogliście wówczas rozliczyć, co do innych, mogliście ich poznać.
I można popierac ten komitet lub nie, ale prawda jest taka, że póki co jako jedyny zdecydował się na wyjście do ludzi i spotkanie z kandydatami twarzą w twarz.

Mam taką nadzieje że teraz przyszła rada nie będzie finansować kolesiostwa ,gazeta ma sama na siebie zarabiać jeżeli nie zarobi to ją zlikwidować i nie ma problemu .
Poza tym pokazała dyskryminacje w listopadowym numerze ,a kasę co dostali to wszyscy obywatele się na nią złożyli ! .

Mogłeś więc pójść i powiedzieć to prosto w oczy.

jasiu4 wiesz przecież ze to za małe miasto żeby się ujawniać,więc wszyscy musimy pisać anonimowo . I po drugie za mało nas ,ale mam nadzieje że się zmieni to kiedyś tam Wink

.
ps. po za tym sesje są w godzinach pracy i kto ma tam pójść ? ja nie dam rady.

Ale ja mówię teraz o spotkaniu wyborczym, które było o 19:00...

jasiu4 napisał:

I można popierac ten komitet lub nie, ale prawda jest taka, że póki co jako jedyny zdecydował się na wyjście do ludzi i spotkanie z kandydatami twarzą w twarz.

Ale dlaczego w ramach akcji "Masz Głos masz wybór", która nie jest po to żeby lansowac jakiś komitet, spotkanie zorganizowała sobie jedna "siła" polityczna , która zreszta działa na przekór ideom akcji (referendum).
"Komitet Agatki" od dłuższego czasu spotyka sie rozmawia z ludźmi, jest o tym glośno na mieście i słynny reporter powinien chyba o tym wiedzieć.

jasiu4 napisał:

Ale ja mówię teraz o spotkaniu wyborczym, które było o 19:00...

to jak mamy tam iść i się ujawnić ? ,jak wiedzą że sie pisze o nich tu i tam to jakiś respekt czują .
A po za tym niejasne było ogłoszenie z kim te spotkanie .Po zdjęciu widać że i tak było tylko tyle miejsc przygotowanych jak by ,tylko dla nich samych.

Owszem Rambo, rtenb komitet spotyka się, ale w trochę innej formie - nie poprzez spotkania wyborcze. Może w mniejszym gronie faktycznie jest lepiej ale też nigdy nie wiadomo, co się wówczas mówi (jednym słowem można składać obietnice, z których ciężko potem kogoś rozliczyć). Ja nie wiem, bo ze mną się jeszcze ów komitet nie spotkał, więc trudno mi ocenić tego typu spotkania.

Pytanie do Robina, na czym ci bardziej zależy? na dobru miasta czy nieujawnianiu się? Świat się nie zawali, gdy ktoś zobaczy, kim jesteś.

Mam takie małe ale do osób prowadzących tę kampanie u Nas w Gminie. Jest to bardzo fajna i pożyteczna sprawa - co do tego nie ma wątpliwości. Lecz jak się czyta takie sprawozdania [link widoczny dla zalogowanych] to po prostu ręce opadają.

Chodzi mi o ten fragment:
"W ramach akcji "Masz głos, masz wybór" dziś w kinie klaps miała się odbyć debata kandydatów na burmistrza Grodkowa. Niestety tylko trzech kandydatów zgodziło się brać udział w spotkaniu z konkurentami, reszta nie miała odwagi. Dlatego z powodu małego zainteresowania, debata przedwyborcza została przeniesiona na drugą turę, jeżeli w ogóle do niej dojdzie. A jest ona pewna, ponieważ głosy się rozłożą, mamy siedmiu kandydatów na burmistrza Grodkowa."

Proszę Cię Damian weź napisz, którzy kandydaci mieli odwagę na debatę. Napisz jak sobie wyobrażasz debatę z siedmioma kandydatami. Debata w poprzednich wyborach na Burmistrza między Antoniewiczem a Śliwą trwała około 2 godzin. Więc z siedmioma kandydatami musiała by trwać przynajmniej 4 godziny. Kto by tyle wytrzymał. A poza tym niektórzy kandydaci to tylko są na sztukę wystawieni. Więc nie dziw się, że nie mieli ochoty na wystąpienia publiczne. Niektórzy nawet nie mieli by pewnie o czym mówić bo w dalszym ciągu nie zaproponowali swojego programu wyborczego. Nie ma poziomu nie ma rozmowy. I dobrze się stało, że do debaty nie doszło bo umocniła by ona obecnie urzędującego Burmistrza. A chyba nie o to chodziło organizując ją. No chyba, że chodziło Ci właśnie o to (tak przynajmniej by się mogło wydawać w momencie, gdy napisałeś, że tylko 3 miało odwagę Laughing

- NAPISZ KTÓRZY.

A poza tym to doszła do mnie dziwna plotka, że osoba która miała ja prowadzić przekazała pytania obecnemu burmistrzowi Embarassed

- takie były by właśnie równe warunki udziału w debacie. On by znał pytania i błyszczał a 6 kandydatów na Burmistrza sprawiało by wrażenie głąbów. Niemożliwe napiszesz - może masz rację. Ja wiem tylko, że osoba prowadząca szuka pracy, bo ją cisną buty w gazecie dla której pracuje. Tak więc może nie chodziło o odwagę. Tylko o to, że nie mieli zaufania do organizatorów tej debaty.

Dlatego właśnie dużo lepsza będzie debata w drugiej turze. I prowadzący nie związany z Grodkowem i nie znający kandydatów osobiście. I wtedy być może będzie to przeprowadzone uczciwie.

Gniewny raczej się mylisz, bowiem obecny burmistrz nie wyraził zainteresowania udziałem w debacie - przynajmniej wtedy, gdy ja się za to "zabierałem". Wówczas też ukazał się w G24 wywiad z Panią Agatą, z którego fragmentu wywnioskowałem, że też nie jest tym zainteresowana:

Cytat:

Debata jest potrzebna, kiedy jest dwóch kandydatów o zbliżonych programach wyborczych, nierozróżnialnej osobowości i podobnych osiągnięciach. Wtedy trzeba odwołać się do konkursu piękności, jakim jest takie starcie. W tych wyborach jednak nie chodzi o to kto piękniejszy, tylko o to, co zrobić, żeby gmina wreszcie zaczęła się rozwijać. Ludzie powinni dokonywać wyboru na podstawie spokojnej i chłodnej kalkulacji, a nie wrażenia z przekrzykiwania się kandydatów na wiecu, czy debacie. Nic natomiast nie stoi na przeszkodzie, żeby moi kontrkandydaci, jeśli chcą, licytowali się, który z nich jest ładniejszy, jeśli inaczej nie potrafią przekonać do siebie ludzi.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Dlatego tez wówczas sobie odpuściłem.

Nawiązując do przytoczonego przez Ciebie cytatu, nie jest pewne, że odbędzie się druga tura - wydaje mi się że im więcej kandydatów, tym mniejsze jest jej prawdopodobieństwo (zwycięzcy łatwiej będzie uzyskać wymaganą przewagę, reszta głosów rozproszy się).

Prrr, burmistrz najwidoczniej zmienił zdanie - o naszej debacie piszą w NTO:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ja dodam tylko, że o debacie się dowiedziałem wczoraj i to nieoficjalnie... Ciekawe, czy "niewtajemniczeni" w życie polityczne miasta o niej wiedzieli.

A widzisz JASIU4 jednak Cię nie poinformowali. Czyli ploteczka o tym, że burmistrz wcześniej mógł znać pytania do debaty ma swoje malutkie, ale jednak prawdopodobieństwo bycia prawdziwą.

Ja również słyszałem, że nie miał brać udziału w debacie. Od jednej osoby ze sztabu kandydata usłyszałem, że debata będzie prawdopodobnie manipulacją, gdyż maja informację, że osoba mająca ja prowadzić przekazała pytania do debaty chłopcu z plakatu.

Ja się dowiedziałem, że osobie która miała prowadzić ta debatę grunt się pali pod nogami w dotychczasowym miejscu pracy i mógł się prawdopodobnie dogadać w zamian za coś z kim było trzeba.

A Ty Jasiu4 znalazłeś informację o tym, że jednak miał brać udział w debacie.

Dziwne przypadki jakieś maja miejsce w związku z ta debatą. Dają troszkę do myślenia. Jak to mówią - w każdej plotce jest ziarenko prawdy. W tym przypadku chyba nawet więcej niż ziarenko. Ale to tylko moje domysły. Nic pewnego nie wiem.

Nigdy nie widziałem reporterów NTO jako prowadzących debatę w naszym mieście - z prostej przyczyny - odnoszę wrażenie, że nie dostrzegają naszej CODZIENNOŚCI (dla jasności: szanuję ich wiedzę i doświadczenie w pracy reporterskiej, ale nie mają kontaktu z codziennością Grodkowa i jego mieszkańców). Piszą o Grodkowie, gdy dochodzi do zbrobni, albo jest afera w urzędzie, ale pomija się takie rzeczy jak to, że ludzie nie mają na czym siedzieć czekając na pociąg czy autobuis, albo że nie można przejść przez jezdnię itd. Nawet z imprez w stylu festiwal Chopin-Elsner jak już, wpisuje się tylko krótką wzmiankę.

Tak Gniewny, nikt mnie oficjalnie nie informował i jakoś się tym zbyt mocno nie przejmuje, bo skoro organizatorzy czy uczestnicy mogący na udziale jeszcze coś ugrać, nie przejmują się zbytnio swoją rolą, to mi nie może zależeć bardziej niż im - i mówię to przede wszystkim w kontekście zwykłego wyborcy, który nie wie jeszcze, na kogo powinien oddać głos w wyborach.

jasiu4

Cytat:

Pytanie do Robina, na czym ci bardziej zależy? na dobru miasta czy nieujawnianiu się? Świat się nie zawali, gdy ktoś zobaczy, kim jesteś.

No na dobru miasta oczywiście ,ale jak my wszyscy coś krzyczymy to oni wiedzą że ktoś im patrzy na ręce Smile

.