tzw.: doły i góry

… przeczytałem na blogu internetowym, że Jan Cebrat z Grodkowa wywodzi się z „dołów” społecznych i jest ich reprezentantem…
Piszący nic nie wspomina o tzw. „górach społecznych”. Czyżby miał na myśli urzędników samorządowych oraz od dawna rodzinnie i towarzysko powiązanych z urzędem spółek zoo, uważanych biusinesmanów i innych ?
Wg takiej kwalifikacji społeczeństwa to ok. 90% społeczności lokalnej można zaliczyć do tzw. „dołów” społecznych.
Jestem zatem z tego zadowolony i dumny, iż mogę ich reprezentować.
Tak sobie myślę, że jeśli tzw. „doły społeczne” wyciągną stosowne wnioski, to tzw. „góry społeczne” mogą spaść poniżej tzw. „dołów”. Mam na myśli wybory samorządowe 2010 (m.in.).

Z poważaniem i uważaniem: święty reprezentant dołów.

P.s.
No!!!
I niech góry i guru śpieszą się z tym placem defilad na rynku, bo doły będą tam robiły wiece i pikiety.
Przesyłam wyrazy szacunku dla mieszkańców miasta i wsi naszego terenu.
Heyah!!!